środa, 6 grudnia 2023

258. O czarownicy i potworze


Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze
Galeria Twórców Galera
oraz Stowarzyszenie Forum Art (wydawca)
zapraszają na premierę książki Igora Myszkiewicza

„O czarownicy i potworze. Zielonogórskie procesy o czary”

Spotkanie odbędzie się w piątek, 15 grudnia 2023 r. o godz. 17.00 w Sali Witrażowej Muzeum Ziemi Lubuskiej, al. Niepodległości 15.

W 1699 roku postanowienie cesarskiej kancelarii odebrało zielonogórskiemu sądowi prawo wydawania wyroków śmierci w procesach o czary. Nim to się jednak stało, śmierć w płomieniach poniosło ponad dwadzieścia osób. Choć rozwiały się już popioły, pozostały pytania. Co wydarzyło się w XVII wieku w Zielonej Górze? Dlaczego Wiedeń musiał interweniować? I przede wszystkim – dlaczego u progu epoki nowożytnej pomysł spalenia drugiego człowieka żywcem zaczął znów wydawać się innym ludziom rozsądny?
Pierwsza część niniejszej publikacji szuka genezy polowań na czarownice, śledząc drogę kształtowania się wyobrażenia czarostwa w masowej wyobraźni, wzajemne oddziaływanie polityki i religii, kluczowe wydarzenia i dokumenty, akty prawne, papieskie bulle, traktaty demonologów i inkwizytorów. Ukazuje także mechanikę oraz charakterystyczne elementy postępowania sądowego przeciw herezji czarownic.
Część druga poświęcona jest procesom o czary, które miały miejsce w Zielonej Górze.
Na ich przykładzie możemy zobaczyć jak omówione wcześniej zagadnienia i metody wyglądały zastosowane w praktyce.


O Autorze:
Igor Myszkiewicz (ur. 1974 r.); absolwent Instytutu Sztuki i Kultury Plastycznej w Zielonej Górze. Na co dzień kustosz i plastyk w zielonogórskim Muzeum Ziemi Lubuskiej. Od ćwierć wieku w szeregach Zielonogórskiego Klubu Fantastyki Ad Astra, nieco krócej w Stowarzyszeniu Forum Art. Pomysłodawca i ilustrator antologii opowiadań fantastycznych „Fantazje Zielonogórskie”; autor („Signum Temporis. Zielonogórskie pomniki i rzeźby plenerowe”, „Galeria Twórców Galera. XX lat rejsu”, „Krew Bachusa. Opowieści Zielonogórskie”, „Ilustrowana Kronika Zielonej Góry”), a czasem współautor („Monografia Okręgu Zielonogórskiego ZPAP”, „Nie wszystek umrę”, „Kronika Zielonogórskiego Rocka”) publikacji o lubuskim środowisku kulturalnym i dziejach Winnego Grodu. Ilustrator książek i gier fabularnych, twórca komiksów, m.in. krzepiącej internetowej serii „Kryzys Wieku”, „Zdeptaka” (2009-2016), „Paprochów Historii. Zielonogórskich podróży w czasie”, „W SEPII”.

Książka w podwójnej wersji językowej, polskiej i angielskiej.
Projekt został zrealizowany przy pomocy finansowej Miasta Zielona Góra.

środa, 15 marca 2023

257. Igor Myszkiewicz MASZYNA SNÓW SIgrafiki

15 marca 2023
Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze

Historia eksperymentu:

Pojawienie się w ubiegłym roku kilku niezwykle zaawansowanych modeli sztucznej inteligencji (SI) zaprojektowanych do syntezy obrazu z wprowadzonej przez użytkownika podpowiedzi tekstowej wywołało prawdziwy wstrząs. Okazało się, że SI jest w stanie generować wysokiej jakości obrazy na podstawie tylko opisów. Oczywiście już od kilku lat mogliśmy pobawić się w generowanie obrazków w internecie, ale to jeszcze nie było to, możliwości wczesnych generatorów były ograniczone i dopiero ubiegłoroczna premiera projektów Midjourney, DALLE2 i Stable Diffusion wniosła nową jakość. Obsługa generatorów obrazu okazała się być przerażająco przystępna, na poziomie podstawowym (który już wystarcza do stworzenia interesującej grafiki) jest równie łatwa jak korzystanie z kalkulatora czy aparatu fotograficznego w smartfonie. Sieć momentalnie zalały tysiące obrazów. Nim minęły dwa tygodnie grafika wygenerowana przy pomocy SI zwyciężyła w pierwszym konkursie artystycznym. Reakcje publiczności były zróżnicowane, od entuzjazmu po jęk szczerej zgrozy. Ja poczułem przede wszystkim ciekawość, odsłonił się nagle nowy obszar mapy.


Postanowiłem przeprowadzić własny eksperyment. Wydobyłem z dna szuflady moje nieszczęsne próby poetyckie z czasów młodości (co do których jakości nie mam absolutnie żadnych złudzeń) i wprowadziłem je jako monity tekstowe w trzewia Stable Diffusion, modelu sztucznej inteligencji, który wcześniej przeszkoliłem na zbiorze moich prac. Wpisałem polecenia i maszyna zaczęła śnić. Nie miałem pojęcia, co na tym nawozie wyrośnie. Czy SI poradzi sobie z tekstem niekonkretnym, metaforą, poezją? Tak. Otrzymywałem wizje zaskakujące, przedziwne, a jednocześnie odnajdowałem w nich elementy moich snów i emocji! Jedne obrazy prowadziły do następnych, zmiana pojedynczego słowa, czasem nawet przestawienie jednej litery powodowały kolejne transformacje i iteracje. Nagle nie ograniczał mnie czas, ani technika, pomysły nie musiały już czekać. Obudziło to we mnie zapomniane wydawałoby się emocje, zaczęły powstawać nowe wiersze i nagle początkowo czysto techniczny eksperyment nabrał osobistego charakteru, przemienił się w artystyczną podróż do krainy cieni.


Efektem doświadczenia jest książka, „Maszyna Snów”, wydana w 2022 roku przez TPZG Winnica. Zawiera moje wiersze i wygenerowane na ich podstawie przy pomocy SI obrazy. Najprawdopodobniej jest to także pierwsza polska publikacja wykorzystująca sztuczną inteligencję do zaprojektowania całości oprawy graficznej.






Człowiek:
Igor Myszkiewicz (ur. 1974 r.); absolwent Instytutu Sztuki i Kultury Plastycznej w Zielonej Górze. Na co dzień kustosz i plastyk w zielonogórskim Muzeum Ziemi Lubuskiej. Od ćwierć wieku w szeregach Zielonogórskiego Klubu Fantastyki Ad Astra, nieco krócej w Stowarzyszeniu Forum Art. Pomysłodawca i ilustrator antologii opowiadań fantastycznych „Fantazje Zielonogórskie”; autor („Signum Temporis. Zielonogórskie pomniki i rzeźby plenerowe”, „Galeria Twórców Galera. XX lat rejsu”, „Krew Bachusa. Opowieści Zielonogórskie”, „Ilustrowana Kronika Zielonej Góry”), a czasem współautor („Monografia Okręgu Zielonogórskiego ZPAP”, „Nie wszystek umrę”, „Kronika Zielonogórskiego Rocka”) publikacji o lubuskim środowisku kulturalnym i dziejach Winnego Grodu. Ilustrator książek i gier fabularnych, twórca komiksów, m.in. krzepiącej internetowej serii „Kryzys Wieku”, „Zdeptaka” (2009–2016), „Paprochów Historii. Zielonogórskich podróży w czasie”, „W SEPII”.

SI:
Stable Diffusion to wydany przez startup Stability AI w 2022 roku generator obrazu dedykowany syntezie tekstu w obraz. Wykorzystuje rodzaj generatywnej sieci neuronowej opracowanej przez naukowców z LMU Monachium. Stable Diffusion została stworzona przez Stability AI we współpracy z LMU i Runway, przy wsparciu EleutherAI i LAION. Kod i wytrenowane modele SD zostały udostępnione przez twórców jako otwarte oprogramowanie i mogą działać na większości urządzeń konsumenckich wyposażonych w średniej klasy procesor graficzny. Wokół projektu powstaje szybko rozrastająca się społeczność użytkowników rozwijających go i dzielących się doświadczeniami.


Sztuczna inteligencja i sztuka

Generatory obrazów budzą różne emocje. Trudno ogarnąć na razie wszelkie potencjalne skutki pojawienia się tej technologii, ale być może będzie to przełom na miarę wynalezienia fotografii w wieku XIX i pojawienia się grafiki komputerowej w stuleciu następnym. Inteligentna synteza obrazu, dostępna i przystępna dla wszystkich, szybka i efektywna, może znacząco wpłynąć choćby na rynek usług plastycznych (część twórców reaguje na to niepokojem, część zainteresowaniem). To jak spektakularne efekty można osiągnąć używając obecnie dostępnych, wczesnych przecież modeli i jak szybko one ewoluują, tylko powyższe obawy wzmaga.

Fale już się rozchodzą. Niektóre strony i serwisy zamknęły podwoje przed pracami generowanymi przy pomocy sztucznej inteligencji (w kilku przypadkach tylko po to by zaoferować potem użytkownikom własne modele SI), protestuje część artystów. Podnoszone w debacie argumenty to zarówno proza życia – czyli obawa twórców, że zostaną wyparci z rynku przez użytkowników łatwych w obsłudze aplikacji, wątpliwości w kwestii praw autorskich do wygenerowanych grafik i wreszcie pytanie o prawną dopuszczalność szkolenia modeli SI na miliardach zdjęć i obrazów udostępnianych przez nas w internecie. Słychać też pytania z górnych rejestrów egzystencji i jęk zranionego ego – wołanie o sztukę jako domenę zarezerwowaną dla człowieka i tajemnic jego duszy, o wyjątkowość artysty. Bo czy sztuka powinna być łatwa i dostępna dla wszystkich? Nielimitowana? Czy sztuka generatywna to nadal sztuka? Czy SI to tylko nowe narzędzie czy coś o wiele więcej? Wiele z tych pytań nieświadomie powtarza myśli i obawy jakie w XIX wieku formułowano pod adresem fotografii.

Artyści od zawsze starali się usprawnić lub zautomatyzować ten czy inny aspekt procesu twórczego; mistrz powierzał studentom mniej istotne elementy obrazu, wykorzystywano aktualne zdobycze techniki (camerę lucida, camerę obscura, fotografię, programy graficzne), wszystko by skrócić czas i mozół i skupić się na najważniejszym, na samym akcie kreacji. Sztuczna inteligencja jest tutaj kolejnym etapem automatyzacji, fakt, że w przeciwieństwie do poprzednich rewolucji technicznych, ta przeskakuje naraz o kilka stopni. Przejmuje i automatyzuje proces nauki i jednocześnie, przez swą przystępność czyni z „wyjątkowości artysty” pojęcie historyczne. Krytycy pytają czy SI nie odbiera twórcom zbyt dużo? Kto jest naprawdę autorem? Czy wystarczy tylko pomysł by być twórcą? Czy wszyscy mogą być artystami? Być może odpowiedzi na dwa ostatnie pytania już istnieją, moim zdaniem udzieliło je ostatnie sto lat rozwoju sztuki nowoczesnej.

Innym argumentem podnoszonym przez przeciwników jest kwestia, że modele SI mogą być szkolone także na obrazach chronionych prawem autorskim. Mówiąc wprost, czy SI kradnie dzieła artystów? Według jej twórców, nie; SI nie jest maszyną do kolażu, nie kopiuje obrazów które „widziała” lecz uczy się na nich, a następnie generuje nowe obrazy korzystając ze zdobytej wiedzy. Sieć neuronowa rozpoznając wzorce z miliardów obejrzanych obrazów działa podobnie jak ludzki mózg; lub raczej JAK SĄDZIMY, że działa ludzki mózg, analogia nie jest doskonała, lecz z drugiej strony, najlepsza jaką obecnie dysponujemy. Zwolennicy argumentują, że to tylko nowe narzędzie w przyborniku artysty, że sztuka powinna być dostępna dla wszystkich, że generator obrazu to po prostu nowy kalkulator. Na poziomie podstawowym istotnie tak jest, można używać generatora obrazu jak artystycznego kalkulatora czy aparatu w telefonie, uzyskując dla prostej podpowiedzi całkiem przyzwoite efekty. W rękach świadomego artysty narzędzie rozwija jednak o wiele większe możliwości, a zaawansowane funkcje edycji oddają pod kontrolę użytkowników właściwie każdy element generowanego obrazu.

Debata trwa, filozoficzna, etyczna, prawna. I gorąca. Przybiera często skrajne formy, użytkownicy generatorów obrazów bywają w przestrzeni internetowej (i oby tylko) obrażani, nękani i zastraszani. Twórcy nowej technologii otrzymali już pierwsze pozwy sądowe. Z drugiej strony, generatory obrazów zyskały miliony użytkowników, efekty ich pracy zaczynają pojawiać się na okładkach książek, wykorzystywane są w produkcji filmów i gier, wkraczają do galerii i muzeów.

W toczącej się debacie widać też wpływ kultury popularnej. Wkroczenie sztucznej inteligencji w różne dziedziny naszego życia aktywowało w nas różne kody (pop)kulturowe: przeciwnicy SI zdają się widzieć w niej nadciągającą unifikację i tyranię, wszechwładny SKYNET, który odbierze nam wszystko co ludzkie, któremu trzeba stawić opór na wszystkich frontach nie czekając na Johna Connora. Entuzjaści nowej technologii w tej optyce jawią się jako amoralni „tech bros”, janczarzy nowego porządku. Z kolei dla zwolenników SI jest ona narzędziem zmiany, które pomoże zakwestionować opresyjne hierarchie, rozszerzy możliwości człowieka i pomoże mu wyzwolić się z ograniczeń i skostniałej rutyny starego świata. Czuć w tym buntowniczego ducha cyberpunka, tutaj z kolei przeciwnicy upowszechniania technologii postrzegani są jako niechętni zmianom „luddyści” i strażnicy skostniałego paradygmatu.

Na pewno obserwujemy szalenie interesujący moment w historii sztuki. Trudno dziś przewidzieć, jaki ostatecznie przybiorą kształt regulacje prawne i w jaki sposób narzędzia SI wpłyną na świat (nie tylko) sztuki. Jej samej nic nie grozi, jest, mimo wielu prób, niedefiniowalna, konstytuowana nieustanną zmianą. Sztuczna inteligencja otwiera kolejne drzwi, nie pierwsze, ale i nieostatnie, do niewypełnionych jeszcze obszarów mapy, krain gdzie, jak się okazało, naprawdę mieszkają smoki. A piękno? Czy kryje się tylko w dziele tradycyjnym, a prace made in SI oferują tylko puste decorum? To już zależy od nas, piękno tkwi przecież w oku patrzącego. Dzieło sztuki jest tylko punktem wyjścia, a dopiero w umyśle widza, w umyśle człowieka, dzieje się magia.


Igor Myszkiewicz

środa, 22 lutego 2023

256. HISTORIA ZIELONOGÓRSKICH ZAKŁADÓW GRAFICZNYCH JUBILEUSZAMI PISANA 1945-1995


24 lutego 2023
Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze

Premiera książki
Janusza i Macieja Ciechanowskich
oraz otwarcie wystawy

HISTORIA ZIELONOGÓRSKICH ZAKŁADÓW GRAFICZNYCH
JUBILEUSZAMI PISANA
1945-1995

W tej monografii chcielibyśmy zapoznać Cię Czytelniku z wydarzeniami rozpoczynającymi najpierw pionierskie organizacyjne działania, przybyłych do Zielonej Góry drukarzy, później już regularną pracę, trudności i sukcesy. Znajdziesz tu dużo przekazów ustnych w wywiadach, życiorysy pionierów, a także kierownictwa i szeregowych pracowników Drukarni. Przedstawimy pracowników, ich działalność zawodową, społeczną, kulturalną i wydarzenia, które przez 50 lat miały miejsce w Zielonogórskich Zakładach Graficznych. Chcąc skupić się przede wszystkim na załodze Drukarni, będziemy ich wspominać z okazji kolejnych jubileuszy pracy zawodowej jak i okrągłych rocznic działalności Przedsiębiorstwa. O innych nie zapominamy, bo wspominać będziemy ich w wywiadach prowadzonych przez Lucjana Fokszana czy w życiorysach. Poezja Stefanii Łąpińskiej będzie nam często towarzyszyć w tej monografii, a także teksty chętnie śpiewanej „Dygu-dany" ...z naczelnym tych tekstów, Franciszkiem Nasarzewskim. Poszukajmy siebie w tych strofach - to skarbnica wiedzy...

Janusz Ciechanowski (z przedmowy)

Współpraca: Stowarzyszenie Forum Art., Wydawnictwo Majus, Galeria Twórców Galera

wtorek, 10 maja 2022

255. Albert Severin. Pierwszy architekt Grünbergu


11 maj 2022
Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze

Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze
oraz
Stowarzyszenie Forum Art

zapraszają na otwarcie wystawy i premierę książki
Aleksandry Mrówki Łobodzińskiej i Roberta Dziuby

„Albert Severin
Pierwszy architekt Grünbergu”

Wernisaż i spotkanie z Autorami publikacji odbędzie się w środę,
11 maja 2022 r. o godz. 17.00 w gmachu Muzeum, al. Niepodległości 15.

Inspiracją do zaprezentowania postaci i osiągnięć Alberta Severina jest książka Aleksandry Mrówki Łobodzińskiej i Roberta Dziuby wydanej przez Stowarzyszenie Forum Art. Autorzy publikacji podjęli się karkołomnego przedsięwzięcia wydobycia na światło dzienne postaci A. Severina oraz jego pracy na rzecz miasta, której pozostałości zauważamy do dzisiaj. Jak we wstępie piszą autorzy: Przygotowując się do napisania niniejszej książki nie przewidzieliśmy, jak wiele pułapek na nas czeka i jak enigmatyczną postacią okaże się Albert Severin, pierwszy architekt miejski Grünbergu. Byliśmy przekonani, że znalezienie informacji o osobie, która przez ponad trzy dekady sprawowała wysoki urząd w mieście, cieszącej się społeczną estymą, mającej tak ogromny wpływ na to, jak miasto wyglądało (i jak wygląda do dziś), będzie przypominało klasyczną kwerendę, a mniej prowadzenie śledztwa historycznego. Zgłębiliśmy historię miasteczek Prus Wschodnich i Zachodnich, nauczyliśmy się pracy w czterech językach jednocześnie, dosłownie zajrzeliśmy pod niejeden kamień i odbiliśmy się od tajemnicy wojskowej. O ile zdobycie informacji o jego dorobku zawodowym wymagało od nas kilku kombinacji, to już życie prywatne architekta, mimo naszych najszczerszych starań, nadal owiane jest mgłą tajemnicy. Wielu rzeczy się domyślamy, wiele traktujemy jako prawdopodobne.

Wystawa „Albert Severin. Pierwszy architekt Grünbergu” to prezentacja dziejów architektonicznych Zielonej Góry poprzez postać architekta działającego w naszym mieście w latach 1888-1920. To właśnie Albert Severin zaprojektował, wytyczył i nadzorował budowę takich zielonogórskich miejsc, jak m.in. Plac Bohaterów, Park Piastowski, kompleks budynków szpitalnych przy ul. Wazów, budynków szkolnych przy ul. Chopina i Długiej, komendę straży pożarnej przy Kasprowicza, Urząd Celny przy ul. Dworcowej czy wieży Bismarcka w Wilkanowie. 
Postać Severina jest także ważna dla Muzeum Ziemi Lubuskiej, gdyż to właśnie on dał początek muzealnym zbiorom, gdy w 1908 r. przekazał swoją kolekcję ilustrującą głównie dziedzictwo zielonogórskich cechów do mającego powstać w przyszłości  Heimatmuseum. 
Na ekspozycji oprócz plansz opisujących dokonania architekta w Zielonej Górze będzie można zapoznać się z ikonografią miasta w czasach działalności Alberta Severina. 

O autorach:

Aleksandra Mrówka Łobodzińska – rodowita zielonogórzanka, która zdążyła się z miastem pokłócić, przeprosić i powrócić na stałe. Prezes Stowarzyszenia Forum Art, filmowiec i nauczycielka, współautorka publikacji o zielonogórskich środowiskach twórczych. Jest przekonana o tym, że historie regionu nie mają końca i nie da rady ich wszystkich opisać, ale to wcale nie znaczy, że nie będzie próbować.

Robert Dziuba – w szeregach Forum Art od samego początku. Szara eminencja projektów stowarzyszenia. Człowiek-pomysł. Montuje i klei rzeczy, tłumaczy i składa. W konwersacjach najbardziej lubi milczenie. Książka o Albercie Severinie stanowi jego debiut literacki. 

Wydawcą publikacji jest Stowarzyszenie Forum Art

wtorek, 19 października 2021

254. Igor Myszkiewicz, ILUSTROWANA KRONIKA ZIELONEJ GÓRY


Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze
uprzejmie zaprasza na otwarcie wystawy i premierę książki Igora Myszkiewicza

ILUSTROWANA KRONIKA ZIELONEJ GÓRY

Wernisaż i spotkanie z autorem odbędzie się w środę, 20 października 2021 r. o godz. 17.00 w gmachu Muzeum, al. Niepodległości 15.

Wydarzenie odbędzie się zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami sanitarnymi


„Ilustrowana Kronika Zielonej Góry” w przystępny sposób przybliża czytelnikom dzieje Winnego Grodu od czasów najdawniejszych, legendarnych, po dni nam współczesne. Autor odnotował w niej wydarzenia wielkie i drobne, mroczne, tragiczne, zabawne, groteskowe. Odciskają się w dziejach Grodu Bachusa także kluczowe momenty historii Europy, przemiany religijne i polityczne, zmiany linii granic, barw sztandarów czy politycznych doktryn. Opowieść uzupełniają liczne rysunki ukazujące autorską wizję przeszłości Zielonej Góry.
Na wystawie z ilustracjami zestawiono oryginalne obiekty pochodzące ze zbiorów Działu Historycznego naszego Muzeum, będące materialnym i dotykalnym śladem opisanych w Kronice wydarzeń.

O autorze:

Igor Myszkiewicz (ur. 1974 r.); absolwent Instytutu Sztuki i Kultury Plastycznej w Zielonej Górze. Na co dzień kustosz i plastyk w zielonogórskim Muzeum Ziemi Lubuskiej. Od ponad dwóch dekad w szeregach Zielonogórskiego Klubu Fantastyki Ad Astra, nieco krócej w Stowarzyszeniu Forum Art. Autor („Signum Temporis. Zielonogórskie pomniki i rzeźby plenerowe”, „Galeria Twórców Galera. XX lat rejsu”, „Krew Bachusa. Opowieści Zielonogórskie”), a czasem współautor („Monografia Okręgu Zielonogórskiego ZPAP”, „Nie wszystek umrę”, „Kronika Zielonogórskiego Rocka”) publikacji o lubuskim środowisku kulturalnym i dziejach Zielonej Góry. Ilustrator książek i gier fabularnych, twórca komiksów, m.in. krzepiącej internetowej serii „Kryzys Wieku”, „Zdeptaka” (2009–2016), „Paprochów Historii. Zielonogórskich podróży w czasie”, „W SEPII”. Pomysłodawca i ilustrator antologii opowiadań fantastycznych „Fantazje Zielonogórskie” Autor projektu sztandaru Zielonej Góry, ufundowanego w 2010 r.

Niniejszą kronikę pisałem i rysowałem w roku zarazy, w czasach zamętu i niepokoju, nie pierwszych w historii Winnego Grodu i pewnie nie ostatnich. Odnotowałem w niej wydarzenia wielkie i drobne, mroczne, tragiczne, zabawne, groteskowe; skupiłem się na pewnych wątkach, by śledzić je przez stulecia, jeszcze inne umieściłem, bo po prostu je lubię. Dzieje i klimat Zielonej Góry tworzą trunek o niepowtarzalnym smaku. Przesącza się on powoli także do kultury popularnej, inspiruje „Fantazje Zielonogórskie”, powieści historyczne, kryminały i komiksy. Czytając kalendarium naszego miasta nagle odnajdujemy fragmenty narracji większych, opowieści rozciągniętych na dekady, bywa, że i stulecia. Pewne tematy wracają, w różnych epokach i dekoracjach, mechanizmy władzy, wiary i opresji, błyski ludzkiego geniuszu i obłędu, ponury rytm pożarów, wojen i epidemii, odciskają się w dziejach Grodu Bachusa także kluczowe momenty historii Europy, przemiany religijne i polityczne, zmiany linii granic, barw sztandarów czy politycznych doktryn. Zielonogórskie opowieści wciąż dopiero poznajemy, odczytujemy z gąszczu kronikarskich zapisków, prasowych notatek, zdjęć i pamiętników, zanurzamy ręce głęboko w pełne zeschłych gron, popiołów i kości pokłady, narastające wokół nas nieustannie, rok po roku, warstwa po warstwie, strona po stronie.

Igor Myszkiewicz

Kuratorem wystawy jest Izabela Korniluk
Wystawa potrwa do 2.01.2022
Muzeum Ziemi Lubuskiej
al. Niepodległości 15
65-048 Zielona Góra
tel. 68 327 23 45
muzeum@mzl.zgora.pl
www.mzl.zgora.pl

Współorganizatorzy wystawy: Galeria Twórców Galera oraz Stowarzyszenie Forum Art
Wydawcą „Ilustrowanej Kroniki Zielonej Góry” jest Stowarzyszenie Forum Art.
www.stowarzyszenieforumart.blogspot.com

wtorek, 21 września 2021

253. Anna Gapińska-Myszkiewicz NASTROJE malarstwo i rysunek


Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze
Galeria Twórców Galera
Stowarzyszenie Forum Art

 uprzejmie zapraszają na otwarcie wystawy

Anna Gapińska-Myszkiewicz (1941-2020)
NASTROJE
Malarstwo i rysunek

Wernisaż odbędzie się w środę, 22 września 2021 r. o godz. 17.00 w gmachu Muzeum, al. Niepodległości 15.

Wydarzenie odbędzie się zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami sanitarnymi.

Nastroje

Anna Gapińska-Myszkiewicz (1941-2020) związana była z Zieloną Górą od roku 1967. Należała do całkiem sporej grupy absolwentów Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, którzy w różnych okresach postanowili się osiedlić w Winnym Grodzie. Artystka studiowała na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. M. Kopernika w Toruniu; dyplom z malarstwa w pracowni prof. Stanisława Borysowskiego uzyskała w 1965 roku. Zajmowała się głównie malarstwem, rysunkiem i plastyką użytkową. Uczestniczyła w większości wystaw zbiorowych organizowanych przez Okręg Zielonogórski ZPAP w kraju i za granicą. Brała udział w plenerach międzynarodowych i ogólnopolskich. 

Autoportret z ramką

Anna Gapińska-Myszkiewicz była przede wszystkim malarką, bardzo zdolną, docenianą i nagradzaną. Zaczynała od abstrakcji od której stopniowo odchodziła, dosyć szybko wypracowała własny rozpoznawalny styl, w którym przenikały się postaci i pejzaże, czasem dźwięczała nuta niesamowitości. Perfekcyjny warsztat, wielkie wyczucie koloru, malarstwo emocji i nastroju.  Przewijały się tam czasem postacie bliskich, choć nie były to nigdy dosłowne portrety, raczej inspiracje, impresje. Przez pewien okres, pokrywający się czasowo z pierwszymi latami mojej obecności na tym świecie, motywem dominującym w Jej twórczości stały się dzieci (w cyklach „Mikroświat” i „Autonomie”). W latach 80. Artystka rozpoczęła pracę nad trzecim cyklem, „Nastroje”, bardziej mrocznym i symbolicznym od poprzednich dzieł zapisem emocji i wrażeń; ten cykl nie ma wyraźnych granic ani końca, może należeć do niego wiele płócien z niemal czterech dekad malowania... Jej sztuka i życie były ściśle powiązane, jedno odbijało się w drugim. Odnajduję na obrazach fragmenty własnych wspomnień, ślady naszych wycieczek, fragmenty ogrodu, błysk okularów ojca, moje zabawki, zaprzyjaźnionego psa Hamleta, ptasią czaszkę, którą znaleźliśmy w trawie...

Pejzaż z żarówką

Anna Gapińska-Myszkiewicz pamiętana jest przede wszystkim jako malarka, jednak w ostatnim okresie życia dokonała twórczej wolty, zamieniając pędzel i farby na papier i pigment tuszowy. W pierwszej i drugiej dekadzie XXI wieku powstały prace, gdzie subtelną grę kolorów zastępuje wibracja czystych czarnych linii. Wystawa w Muzeum Ziemi Lubuskiej będzie pierwszą publiczną prezentacją tych prac.

Igor Myszkiewicz
kurator wystawy

bez tytułu


Wystawa potrwa do 31.10.2021 
Muzeum Ziemi Lubuskiej
al. Niepodległości 15
65-048 Zielona Góra
tel. 68 327 23 45
muzeum@mzl.zgora.pl
www.mzl.zgora.pl

Wydawcą publikacji towarzyszącej jest Stowarzyszenie Forum Art.
www.stowarzyszenieforumart.blogspot.com 

piątek, 15 listopada 2019

252. LUBUSKIE ZAMKI I PAŁACE W OBIEKTYWIE ADAMA SOWY


20 listopada 2019, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze
Premiera książki „Lubuskie zamki i pałace w obiektywie Adama Sowy”
oraz otwarcie wystawy fotografii wykonanych na potrzeby powyższej publikacji

Wernisaż, fot. Mariusz Kowalski




Autorzy w ogniu pytań publiczności


O książce:
To nie jest publikacja naukowa; niniejsza książka jest zapisem osobistej podróży szlakiem dawnych zamków, pałaców i dworów Ziemi Lubuskiej. Adam Sowa wykonał artystyczną dokumentację obiektów, Aleksandra Mrówka Łobodzińska zajęła się ich opisami. Autorzy postanowili przybliżyć szczególnie los tych zabytków, które znalazły się w pewien sposób poza mapą naszej teraźniejszości i pamięci, zapomniane, należące do innych porządków i czasów. Pałace i dwory, dla których po zmianie granicy lub epoki, politycznych albo ekonomicznych uwarunkowań, jakby zabrakło miejsca w nowej rzeczywistości; powoli zanikają poddając się erozji, w sensie dosłownym i symbolicznym, utracone w tłumaczeniu z dnia wczorajszego na dzień dzisiejszy. Celem książki jest przybliżenie historii każdego z opisywanych budynków, ich perypetii i metamorfoz jakim podlegały na przestrzeni dziejów, zmian granic i transformacji ustrojowych. Obok kronikarskiego opisu znalazło się miejsce na kilka lokalnych historii, legend i miejscowych podań odnośnie zabytków, ich kolejnych właścicieli oraz okolicy.

Igor Myszkiewicz
kurator wystawy



O Autorach:
Adam Sowa – Ślązak mieszkający od kilku lat w Zielonej Górze. Grafik komputerowy z zawodu, fotograf z zamiłowania. Jako fotograf nieustannie stara się zatrzymać to, co przemija, co zostało zapomniane choć często jest w zasięgu wzroku. Na ulicach poszukuje kontrastów, miejsc gdzie przenikają się światy. Autor tysięcy zdjęć czekających na wywołanie...
adamsowa.com
Aleksandra Mrówka Łobodzińska – rodowita zielonogórzanka, która zdążyła się z miastem pokłócić, przeprosić i powrócić na stałe. Prezes Stowarzyszenia Forum Art, filmowiec i nauczycielka, współautorka publikacji o zielonogórskich środowiskach twórczych. Jest przekonana o tym, że historie regionu nie mają końca i nie da rady ich wszystkich opisać, ale to wcale nie znaczy, że nie będzie próbować.



Wydawcą publikacji jest Stowarzyszenie Forum Art.
www.stowarzyszenieforumart.blogspot.com
Projekt został zrealizowany przy pomocy finansowej Województwa Lubuskiego.
Ksiązka zyskała nominację do Lubuskiego Wawrzynu Naukowego 2019.

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

251. Nieznane twarze Zielonej Góry


Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze
Galeria Twórców Galera
Stowarzyszenie Forum Art

zapraszają na premierę książki
Grzegorza Biszczanika
„Nieznane twarze Zielonej Góry”

oraz na otwarcie wystawy fotografii
Władysława Czulaka
wykonanych na potrzeby powyższej publikacji

Wernisaż i spotkanie z Autorami odbędzie się w środę, 17 kwietnia 2019 r. o godz. 17.00 w gmachu Muzeum, al. Niepodległości 15.

O Autorach:

Grzegorz Biszczanik, urodzony w 1983 roku, rodowity zielonogórzanin, doktor nauk humanistycznych. Historyk, regionalista, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry. Członek Polskiego Towarzystwa Historycznego – oddział w Zielonej Górze oraz Towarzystwa Miłośników Zielonej Góry „Winnica”. Jako jedyny regionalista zajmujący się filokartystyką jest autorem kilkuset publikacji naukowych i popularnonaukowych dotyczących dziejów Zielonej Góry oraz Ziemi Lubuskiej w świetle dawnej karty pocztowej.

Władysław Czulak, zielonogórzanin, fotografik, filmowiec, fotoreporter. Od kilku lat swoje zamiłowanie do fotografii i ruchomego obrazu łączy z pasją i pracą zawodową. Członek regionalnych i międzynarodowych stowarzyszeń oraz grup artystyczno-fotograficznych. Uczestnik wielu wystaw i publikacji fotograficznych oraz festiwali filmowych; współtwórca regionalnych programów i wy-dawnictw internetowych. Fotoreporter mediów regionalnych. W swoich pracach stara się dzielić z odbiorcą swoim osobistym spojrzeniem na świat.
Władysław Czulak wykonał na potrzeby książki autorską dokumentację fotograficzną zachowanych do dziś ozdobnych elementów fasad zielonogórskich kamienic; prace te składają się na prezentowaną w Muzeum wystawę.



O książce

Na co dzień rzadko zwracamy na nie uwagę, zajęci swoimi sprawami, przechodzimy przez nasze miasto nie widząc go naprawdę. Wystarczy jednak unieść głowę. Z fasad zielonogórskich kamienic patrzą na nas rzeźbione głowy, twarze, maszkarony, maski… Nie zawsze były tylko ozdobą, często miały znaczenie symboliczne, wskazywały profesję właściciela budynku, opowiadały konkretną historię. Opowieści te, zebrane w książce Grzegorza Biszczanika, splatają się w obszerny fragment historii naszego miasta. Autor, opisując dzieje poszczególnych kamienic, odsłania przed nami fascynującą i często nieznaną twarz dawnej Zielonej Góry.

Igor Myszkiewicz
Kurator wystawy


Liczne budowle Zielonej Góry cechują się bogatym zdobnictwem architektonicznym. Miasto, powszechnie znane z winorośli i Winobrania, pełne jest urokliwych zaułków i kamienic. To właśnie na fasadach kamienic, powstałych na przełomie XIX i XX wieku, do dziś zachowały się detale architektoniczne, których piękno pozostaje często niezauważone. Naścienne elementy dekoracyjne z przedstawieniami głów i twarzy świadczą o prospericie naszego miasta na przełomie wieków. Są godne, aby ukazać je szerszemu gronu odbiorców. Wiele tradycyjnych detali pojawiało się tam, gdzie akurat były potrzebne: cokół chronił ściany przyziemia, gzymsy osłaniały je przed deszczem i łączyły z dachem, portal zaznaczał wejście. Wiele z nich było jednak stricte ozdobnym elementem fasady mającym świadczyć o zamożności właściciela. Właśnie do nich należy zaliczyć stylizowane głowy, twarze, maszkarony, maski, które miały znaczenie symboliczne – chroniły przed nieszczęściem lub wskazywały na profesję właściciela.
 (…)
W książce starano się opisać w miarę wszystkie budynki tzw. starej Zielonej Góry, które na swoich  fasadach posiadają element architektoniczny w postaci głowy lub twarzy. Opisano te budynki, których fasady są przyozdobione detalem, jednakże z pominięciem kamienic, na których występują całe osoby, zwierzęta lub półpostacie lub tych budynków, na których taki detal pojawił się po 1945 roku. Opis każdej kamienicy jest zilustrowany, poprzedzony krótkim rysem historycznym (do pierwszych lat powojennych) oraz technicznym z wymienieniem poszczególnych detali pozwalającym na wyobrażenie przedwojennego wyglądu budynku.
(…)
Mijające dekady  i stulecia całkowicie zmieniły wygląd miasta, a  jego dzieje, wyjątkowość mieszkańców oraz kunszt można zauważyć na dawnych kamienicach. Wielu architektów pozostawiło po sobie te być może niewielkie, ale ważne dzieła sztuki. Mam nadzieję, iż praca ta, mająca charakter przyczynkarski, będzie rodzić kolejne pytania i zaciekawienie historią naszej Zielonej Góry.

Grzegorz Biszczanik
(z przedmowy)


Wystawa potrwa do 26 maja 2019 r.
Muzeum Ziemi Lubuskiej
al. Niepodległości 15
65-048 Zielona Góra
tel. 68 327 23 45
muzeum@mzl.zgora.pl
www.mzl.zgora.pl

Wydawcą publikacji jest Stowarzyszenie Forum Art.
www.stowarzyszenieforumart.blogspot.com

Projekt został zrealizowany przy pomocy finansowej Miasta Zielona Góra 

poniedziałek, 26 listopada 2018

250. Igor Myszkiewicz GALERIA TWÓRCÓW GALERA. XX LAT REJSU


5 grudnia 2018 roku 
Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze

Wystawa i premiera książki
Igora Myszkiewicza
„Galeria Twórców Galera
XX lat rejsu”

Słowo wstępne wygłasza Leszek Kania, dyrektor Muzeum Ziemi Lubuskiej. fot. Mariusz Kowalski

To nie jest wyłącznie historia Galery. Z kart pokładowych dzienników przebija także opowieść o zmianie, jaka zaszła na przestrzeni ostatnich lat w krajobrazie kulturalnym Zielonej Góry. O zmianie, częścią której byliśmy.




Galeria Twórców Galera – z jednej strony nieformalne przedsięwzięcie artystyczne, a z drugiej jedna ze starszych, funkcjonujących w naszym mieście galerii, zupełnie inna od pozostałych. Jej rejs rozpoczął się w 1997 roku, z inicjatywy grupy studentów zielonogórskiego Instytutu Sztuki i Kultury Plastycznej (obecnie Instytut Sztuk Wizualnych UZ) i trwa nieprzerwanie do dziś, Galera przebyła długą drogę, od uczelnianych korytarzy i studenckich klubów, przez różne odcienie i miejsca ekspresji zielonogórskiego artystycznego undergroundu, miejskie galerie, aż po muzealne sale. Na jej pokładzie miała swój początek niejedna spektakularna podróż twórcza, nasze wystawy to wciąż nieustanne poszukiwanie, rejs po morzu pozbawionym brzegów. Pokazywaliśmy przeróżne dzieła i postawy artystyczne – malarstwo i komiks, grafikę cyfrową, rysunek satyryczny i performance, prace debiutantów i twórców już zapoznanych, okręt mijał zarówno nowoczesne metropolie jak i wyspy pełne kanibali... Zorganizowaliśmy, jak dotąd, 250 wystaw, utrzymując jednocześnie status spontanicznej i nieformalnej inicjatywy. Napędza ją nasza pasja, ciekawość i przekora, Galera bywała wyrazem buntu i sposobem samookreślenia, kaprysem i hobby. Nigdy nie stała się obowiązkiem. Być może dlatego przetrwała tak długo? I o tym jest ta książka, o pasji, o sztuce, o naszym mieście i zmianie jaką wniosło powoli rosnące środowisko absolwentów zielonogórskiej uczelni artystycznej i oczywiście o ludziach, dzięki którym nasza podróż wciąż trwa.



Premierze książki towarzyszyła prezentacja filmowa oraz wystawa, nie była ona jednak klasyczną dokumentalną planszówką, lecz opowiadała o Galerze językiem fantastyki.

Igor Myszkiewicz


Galernicy; od prawej - Anna, Igor i Gosia, która przygotowała także ilustrację dźwiękową wydarzenia

Książka



Film

Wydawcą publikacji jest Stowarzyszenie Forum Art.
Zrealizowano przy pomocy finansowej Miasta Zielona Góra

248. Adam Łucki PROJEKT L.E.M.


19 października 2018
Bachanalia Fantastyczne 2018
Krzywy Komin, Zielona Góra

Projekt częściowo nawiązuje do satyrycznych rysunków Lema, które wykonywał sporadycznie i dla żartu m.in. do Dzienników Gwiazdowych, częściowo natomiast jest notatka autora sporządzaną podczas poszukiwania własnego stylu w ramach studiów nad przełożeniem form literackich na plastyczne.

To pierwsze koncepcyjne rysunki, które miały oddać baśniowo–cybernetyczny klimat Cyberiady i Bajek Robotów. Dlatego też prezentowany cykl ma charakter wstępnych projektów do bardziej złożonych i rozbudowanych prac. Na potrzeby prezentacji szkice zostały przeskalowane i wydrukowane ponownie.

PROJEKT L.E.M.
W Krzywym Kominie jest uzupełnieniem wystawy POLEMIA – Gabinety Osobliwości Stanisława Lema na ul. Chrobrego 14/2 i tworzy z nim całość, na która złożyła się droga, proces i czas w konstruowaniu wizualnych ekwiwalentów literackich wariacji Stanisława Lema.